Dawno nie byliśmy na żadnej imprezie klimatycznej, dlatego jestem mega podekscytowana. Spakowałam kilka sexy ciuszków do plecaka już dnia poprzedniego, tak by Pan mógł zdecydować z czego skompletować strój na imprezę. Mimo tego, co chwilę upewniam się czy aby nie dorzucić czegoś jeszcze i czy na pewno wszystko mam. Mimo wolnego weekendu wstałam bardzo wcześnie, bo przebudzona nad ranem nie mogłam z podniecenia i niecierpliwości zasnąć ponownie. Za kilka godzin podjedzie Pan i razem ruszymy na północ Polski ku przygodzie klimatycznej. Dodatkowo nakręca mnie fakt, iż jedziemy do Szczecina, a więc miasta nieco oddalonego od nas, gdzie nikogo poza organizatorami kinky imprezy nie znamy. Znając pomysły Pana, całkiem obce osoby będą miały okazję poznać mnie wizualnie dość dokładnie dzięki zabawom jakie Pan zorganizuje i strojowi w którym na imprezę ostatecznie mnie zabierze.
Docieramy na miejsce znacznie wcześniej niż zakładaliśmy, dlatego mamy trochę czasu na zwiedzanie Szczecina, z czego oczywiście korzystamy. Podczas spaceru po okolicy Pan nieustannie mnie nakręca, a to szepcząc coś do ucha, a to podgryzając je, czy prowokując klapsami albo podszczypywaniem. Jestem więc naprawdę bardzo, bardzo nakręcona i rozochocona.
Zmarznięci po spacerze przez miasto lokujemy się w wynajętym przez Pana apartamencie.
-To ja idę po nasze rzeczy do auta, a suczka rozbierze się i poczeka na mnie jak powinna czekać na Pana. – oznajmia mój Właściciel, po czym wychodzi. Nie trzeba mi tłumaczyć co ma na myśli. Szybko zrzucam z siebie ciuchy i klękam na środku pokoju w pozycji nadu zupełnie naga. Do imprezy jest jeszcze chwila i mam nadzieję, że jeszcze przed udaniem się na nią Pan skorzysta z mojego ciała. Pan wraca z rzeczami i zadowolony patrzy na mnie. Jego oczy błyszczą gdy przygląda mi się, a ja nie mogę zachować powagi i jak to zwykle przy lekkim zawstydzeniu chichoczę pod nosem. Obserwuje jak Pan zbliża się do mnie, ale grzecznie pozostaję w pozycji. Dreszcze przechodzą mnie po całym ciele, gdy Ten staje za mną, a Jego ręką sięga do piersi i drażni sterczące z podniecenia i pożądania sutki.
-To co suczko, dorobimy kolejne miejsca na mapie naszych seksów? – mruczy mi do ucha, a ja czuję jak moja cipka pulsuje.
-Tak
Pan ściska mi sutek
– Tak…?
-Tak Panie, proszę. – koryguję natychmiast.
Pan nakazuje mi wejść na kanapę i wypiąć się, co z satysfakcją spełniam bez ociągania. Nie mogę się doczekać kiedy poczuję kutasa Pana w sobie.
Moje ciało całe drży i na pewno nie z zimna. Pan wchodzi we mnie od tyłu, posuwając najpierw powoli ale głęboko, a później coraz szybciej i szybciej. Nie trzeba mi wiele bym szczytowała, dlatego już kilka chwil po zwiększeniu tempa proszę Pana o pozwolenie na orgazm. Na moje szczęście otrzymuję je. Dochodzę więc z głośnym jękiem, gdy tymczasem Pan nie przerywa. Już jestem bliska drugiego orgazmu, gdy Pan postanawia zmienić dziurkę. Wyciąga więc kutasa z mojej cipki i szybkim zdecydowanym ruchem wkłada go w mój odbyt. Przez pierwszą krótką chwilę czuję lekki ból, ale zaraz rozluźniam się i pchnięcia stają się jak zawsze bardzo przyjemne. Tym razem szczytujemy z Panem niemal jednocześnie. Najpierw ja, a sekundy później Pan.
Po przyjemnym ochrzczeniu pokoju hotelowego, bierzemy prysznic powoli dochodząc do siebie. Chodzę naga po pokoju, zastanawiając się co mnie jeszcze czeka tego dnia. Z zamyślenia wyrywa mnie głos Pan, który rzuca w moją stronę:
-No dobrze, to zobaczmy co moja suczka wzięła ze sobą na imprezę i jak ją ubrać.
Wyciągam z plecaka pończochy, krótką rozkloszowaną czarną spódniczkę, czarny underbust, przezroczystą czarną sukienkę, szpilki, przezroczysty srebrny top, ozdobny stanik z kryształowych koralików, czerwone przezroczyste body, bodystocking i kilka innych ciuchów.
-No to zrobimy sobie pokaz mody – stwierdza Pan, po czym podaje mi do założenia poszczególne ciuchy, by mnie w nich zobaczył i mógł zdecydować w czym wyjdę. Nie pamiętam co w końcu przymierzałam, za to doskonale zapamiętałam strój jaki Pan dla mnie w ostateczności wybrał, został on też sfotografowany przed wyjściem. Jak zawsze gdy Pan wybrał strój, byłam mega zadowolona z efektu. Przyznam, że sama tak świetnie nie potrafię się wystylizować, dlatego lubię fakt, że to On zwykle o tym decyduje. Ubrana zostałam w czarne stringi, czarne zakończone szerokimi koronkowymi manszetami pończochy, szpilki i przezroczystą sukienkę, a na wierzch sukienki gorset underbust i na piersiach kryształowy stanik. Całość wyglądała idealnie zdzirowato, czyli tak jak lubię najbardziej.
Tu link do zdjęcia
Na drogę założyłam jeszcze skórzaną kurteczkę, a Pan polecił mi założyć do tego spódniczkę, żebym nie świeciła na mieście tyłkiem. Choć przyznam szczerze, że z racji bycia w zupełnie obcym mieście, nie miała bym z tym problemu. Mimo, że impreza była bardzo blisko, mój Właściciel stwierdził, że bezpieczniej będzie nie prowokować niepotrzebnie potencjalnych zagrożeń i niemiłych sytuacji.
Kiedy wyszłam w tym stroju na zewnątrz, byłam tak podniecona, że mimo iż było już naprawdę chłodno (poniżej 10 stopni), wcale nie odczuwałam zimna. Lokal, w którym odbywała się impreza, był naprawdę bardzo blisko naszego apartamentu, z czego z jednej strony się cieszyłam, bo nie zdążyłam zmarznąć ani zmęczyć na szpilkach, a z drugiej żałowałam, że nie mijaliśmy nikogo po drodze.
Gdy weszliśmy do lokalu byłam zachwycona. W środku panował półmrok, było mega ciepło, całość urządzona była bardzo klimatycznie. Na dole stały takie meble jak krzyż świętego Andrzeja, dyby, pręgierz, materace pokryte folią do zabaw woskiem, wszystko rozmieszczone w kilku małych piwniczkach. Na parterze był bar przy którym można było zrobić sobie drinka i duża sala podzielona ogromną ciężka kotarą na dwie części. W jednej była wystawa gorsetów ze skóry i lateksu w drugiej fotele, pufy, dywany generalnie miejsce do zapoznawania się z innymi uczestnikami imprezy wraz z miejscem na odbywające się pokazy. Tym razem miała to być burleska której szczerze, nie mogłam się doczekać.
Nie znaliśmy nikogo prócz organizatorki imprezy. Zaczęliśmy się więc rozglądać i przysiadać do różnych osób, by zagadać. Pan spokojny, skoncentrowany, a ja wiercąca się z powodu rosnącego podniecenia i pożądania. Wleciały również drinki, które mnie nieco rozluźniły i przestałam stresować się tym, że jest to dla mnie zupełnie obce miejsce wśród tłumu nieznacznych mi ludzi. Wręcz stałam się odważna i zaczęłam rozglądać się za uczestniczkami imprezy podziwiając ich skromne stroje lub nagość. Moje napalenie rosło bardzo szybko więc i miałam nadzieję na przygody w tym dniu.
Gdy byliśmy przy barze, robiąc sobie kolejne drinki podeszła do nas dziewczyna w podobnym do mnie wieku. Pan zaproponował drinka i jej. Chwilę rozmawialiśmy. Okazało się, że na imprezę przyszła sama i chciałaby się z kimś zabawić. Nie pamiętam jak do tego doszło ale w pewnym momencie Pan, zaczął się z nią całować obmacując zachłannie jej krągłe piersi. Patrzyłam na to z zaciekawieniem, czekając co jeszcze się wydarzy. Byłam tak w nich wpatrzona, że nie zauważyłam jak podszedł do mnie jakiś wysoki mężczyzna.
-A to czasem nie jest Twój Pan? Wydawało mi się, że z nim przyszłaś.
Nie odrywając wzroku od Pana i całującej się z nim laski, odpowiedziałam.
-Tak, to mój Pan z naszą nową koleżanka.
-Nie jesteś zazdrosna?
Spojrzałam się na niego na dosłownie sekundę, zdziwiona zadanym pytaniem.
-Nie. – odpowiedziałam wracając do podziwiania wędrujących po piersiach tej dziewczyny, dłoni Pana.
Nagle poczułam, dłoń stojącego obok mnie faceta, na pośladku.
-A chodź sprawdzimy czy Twój Pan będzie zazdrosny. – to powiedziawszy próbował przyciągnąć mnie do siebie
Odepchnęłam go stanowczo.
-Nie, mój Pan się mną nie dzieli bo jest zaborczy o czym dobrze wiem, ponadto ja nie chcę nikogo innego niż on.
-A może jednak spróbujemy?
-Nie! Nie chcę.
Odsunęłam się od mężczyzny, który dopiero po lekkim podniesieniu głosu odpuścił. Mogłam więc wrócić do podziwiania Pana i nowo poznanej koleżanki. Pieszczoty ich jednak zostały przerwane komunikatem o zaczynającej się niedługo burlesce. Udaliśmy się więc na pokaz.
Jeju, jak on mnie dodatkowo nakręcił!!! No marzyło mi się zabawić z jakąś kobietą. Niestety nowo poznaną koleżanka, zniknęła nam gdzieś w tłumie po zakończeniu pokazu.
Siedziałam wtulona w nogi Pana, rozglądając się za uczestniczkami imprezy, a Pan szeptał mi do ucha.
-To z którą chciała byś się zabawić?
Rozglądam się po sali, po drugiej stronie siedzi długowłosa, szczupła o charakterystycznym spojrzeniu kobieta. Jedna z tych, które wpadły mi w oko. Zamieniliśmy z nią wcześniej kilka słów, bo pytała o moją obrożę i była ciekawa rzemiosła Pana. Na imprezę przyszła z partnerem. Wskazałam na nią.
-To idź ją pocałuj, ale na czterech na smyczy jak na suczkę przystało i pamiętaj jej Pana zapytać o zgodę.
Ledwo Pan skończył wydawać polecenie a ja już rzuciłam się, by je wykonać według wskazówek. Drinki które wypiłam wcześniej pozbawiły mnie nieśmiałości. Gdy więc zaskoczona para zgodziła się na pocałunek, łapczywie rzuciłam się na laskę. Nasze języki przeplatały się w pocałunku gdy nagle poczułam pociągnięcie smyczy. To Pan za nią delikatnie szarpnął gdyż inny uczestnik imprezy zdenerwował się, że klęczę na linach do shibari przeszkadzając mu w wiązaniu swojej partnerki.
Oblałam się czerwonym rumieńcem i cofnęłam. Pan pozwolił mi wstać i zaproponował, zwiedzanie miejsca imprezy. Byłam jednak tak napalona, że zamiast zwiedzać miejsce oglądałam się dalej za laskami zmieniając co trochę kierunki.
-No nie może być, moja sunia lata za dziewczynami zamiast skupić się na mnie. – przekomarzał się radośnie Pan.
-Właź do klatki – pokazał na duży metalowy kojec stojący w rogu pustej sali. Weszłam, choć niechętnie.
-Sunia uspokoi żądzę?
Patrzyłam z klatki na Pana… Byłam tak podniecona, że koniecznie chciałam, żeby coś znalazło się między moimi nogami, było mi wszystko jedno co. Zaczęłam ocierać się o boki kojca jak zwierzak, a Pan wsunął palce przez jej kratki. Niewiele myśląc zdjęłam z siebie stringi i nadziałam się mokrą i wręcz obolałą z pożądania cipką. Chciałam więcej i więcej. Napierałam całą sobą na palce Pana chcąc poczuć je głęboko w sobie. Nie wiem kiedy Pan otworzył klatkę, nie wiem jak to się stało, że z niej wyszłam… Wiem natomiast, że Pan użył różdżki. Przyłożył mi ją do cipki, włączając wibracje, a ja nabijałam się na nią coraz bardziej i bardziej, tak że w moją szparkę weszła cała główka! Osiągnęłam wtedy orgazm wielokrotny, a mimo to nadal było mi mało. Pewnie dalej nadziewała bym się na różdżkę gdyby nie przerwał mi zatroskany Pan. Bał się bowiem, że nie wyciągniemy piankowej osłonki główki urządzenia z mojej cipki. Ta jednak wyskoczyła ze mnie wraz z kolejnym orgazmem. Mimo tego nadal byłam strasznie nabuzowana i chciałam więcej i więcej, dlatego Pan zabrał mnie na dół do lochów, by tam ostudzić moje żądze chłostą. Pręgierz niestety był zajęty, dlatego wylądowałam w dybach. Przyznam szczerze, że nie zmniejszyło to mojej chcicy. Cierpliwie przyjmowałam kolejne razy kręcąc tyłkiem w nadziei, że Pan zechce mnie wziąć od tyłu. Podziałało! Chwilę później zostałam uwolniona i wylądowaliśmy na materacu naprzeciwko innej pieprzącej się pary. Byłam tak spragniona kutasa Pana, że wysuwałam biodra w Jego stronę tak by pchnięcia były głębsze i mocniejsze. Nie przerywałam, mimo że narastająca rozkosz doprowadziła do mega intensywnego orgazmu, najpierw jednego a potem drugiego. W końcu i Pan szczytował. Wyciągnął więc kutasa ze mnie chcąc spuścić się na mój tyłek. Sperma wystrzeliła jednak tak mocno, że zalała nie tylko moje plecy, ale i włosy.
Dopiero po tym poczułam nasycenie. Pan również wydawał się być zaspokojony i zadowolony.
Chwilę siedzieliśmy jeszcze na imprezie, by zebrać siły na pieszy powrót do hotelu, obserwując inne bawiące się osoby. Gdy moje nogi przestały być jak z waty po tylu intensywnych orgazmach, ubraliśmy kurtki i ja spódniczkę i pożegnawszy się z organizatorką opuściliśmy to miejsce wspaniałej rozkoszy, by choć chwilę odpocząć przed powrotem do domu.
Byłam z Panem na kilku imprezach, zaliczyłam seks w różnych ciekawych miejscach, miałam kilka potężnych orgazmów. Jednak te zabawy w Szczecinie wspominam najmilej i często wracam do nich myślami. Spodobał mi się dziki i namiętny zwierzak, który się wtedy we mnie obudził. A wszystko dzięki Panu, przy którym czułam się bezpiecznie i wiedziałam, że mogę iść na całość.